Polacy wiodą prym w instytucjach UE. „Jest sporo na stanowiskach kierowniczych”

Kulisy funkcjonowania instytucji unijnych
30 agencji zdecentralizowanych i 7 instytucji – tyle podmiotów działa w ramach Unii Europejskiej. Wśród nich można wymienić m.in.: Parlament Europejski, Komisję Europejską, Radę Europejską, Radę Unii Europejskiej, Europejski Bank Centralny, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejski Trybunał Obrachunkowy.
We wspomnianych organach nie brakuje polskiego wkładu w postaci kapitału ludzkiego, bowiem w UE pracuje 4209 naszych rodaków. 136 z nich zajmuje stanowiska kierownicze wyższego lub średniego szczebla. W Komisji Europejskiej na 32 tys. osób zatrudnionych jest 1608 Polaków, a 69% z nich stanowią kobiety.
Polak dyrektorem w Komisji Europejskiej

W Komisji Europejskiej można wyróżnić 39 dyrekcji generalnych, czyli swego rodzaju unijnych ministerstw zarządzanych przez dyrektorów generalnych. Obecnie szefem jednej z takich dyrekcji jest Polak – Maciej Popowski.
- Zajmuję się polityką humanitarną i ochroną ludności. Unia Europejska jest drugim największym dawcą pomocy humanitarnej na świecie po Stanach Zjednoczonych, z budżetem około 2,5 mld euro na rok. Pomagamy nie tylko poza UE, wewnątrz również, tylko na trochę innych zasadach – zaznacza w rozmowie z historykiem Arkiem Paterem zarządzający sporym zasobem ludzkim rodak.
Aktualnie największa operacja pomocowa przeprowadzana jest na terenie Ukrainy. Unia Europejska przekazała pogrążonemu w wojnie krajowi m.in. 150 tys. ton pomocy rzeczowej i ponad milion euro środków finansowych.
Kim jest Maciej Popowski?

Maciej Popowski mieszka w Brukseli już od 3 dekad. - Ja tu przyjechałem jako młody dyplomata jeszcze wiele lat przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Brałem udział w negocjacjach [w procesie przystąpienia Polski do UE – przyp. red.] od początku do końca, jak się tylko zaczęły. Udało się wtedy doprowadzić do takiego ponadpartyjnego porozumienia – wspomina dyrektor generalny w Komisji Europejskiej ds. ochrony ludności i pomocy humanitarnej.
Polak na przestrzeni lat pełnił w strukturach unijnych szereg ważnych funkcji. Prywatnie natomiast jest wielkim fanem muzyki rockowej i uprawia aikido. Po godzinach pracy pisze piosenki i gra z zespołem, którego członkowie są pracownikami innych instytucji europejskich.
- Dzięki przystąpieniu do Unii Europejskiej Polska zmieniła się diametralnie – ocenia Popowski.
Co istotne, nasz kraj zyskał głos na arenie międzynarodowej, a obecnie sprawujemy prezydencję w Radzie Europejskiej – tj. odpowiadamy za porządek obrad oraz za prowadzenie negocjacji w gronie państw członkowskich. Kadencja trwa pół roku – od stycznia do czerwca 2025 roku – a jej celem jest realizacja priorytetów związanych z bezpieczeństwem.
Polacy zarządzają wsparciem kryzysowym w UE

- Akurat w moim zespole, w dyrekcji generalnej jest sporo Polaków na stanowiskach kierowniczych – podkreśla Maciej Popowski.
Na czym polega codzienna praca w tym konkretnym, zarządzanym przez rozmówcę Arka Patera podmiocie UE? M.in. na monitorowaniu kryzysów światowych oraz rozdysponowaniu realnej pomocy.
- W 10 miejscach Europy, w tym w Polsce, mamy takie centra logistyczne, w których trzymamy różne potrzebne rzeczy, np. domki modułowe, generatory, leki. I tym wszystkim zajmuje się centrum kryzysowe, które znajduje się tu, w naszym budynku [w Brukseli – przyp. red.]. (…) W centrum przez całą dobę przez 7 dni w tygodniu pracują oficerowie dyżurni – tłumaczy dyrektor generalny.
Szefową Centrum Koordynacji i Reagowania Kryzysowego jest Polka – Maria Zuber. Urzędniczka UE zwraca uwagę na stale zwiększającą się liczbę występujących na całym globie katastrof.
- Jeśli chodzi o zmiany klimatyczne, tego jest coraz więcej. W Europie naszym głównym ryzykiem są pożary i powodzie. Mamy satelity europejskie, które obserwują cały czas. Jeżeli widzimy, że jest jakieś ryzyko, możemy je [satelity – przyp. red.] rozmieścić nad całym obszarem. (…) Poza tym że mamy zdjęcia satelitarne, to też mamy zespół naukowców, którzy potrafią to zanalizować – wyjaśnia ekspertka.
Wykorzystywanie zdjęć z satelitów ma ścisły związek z nieustannie rozwijającym się europejskim programem kosmicznym Galileo, który jest równoważną alternatywą do amerykańskiego systemu GPS i służy do nawigacji z dokładnością do 20 cm.
Satelity są przydatne w dzisiejszych czasach na różnych płaszczyznach życia – m.in. w telekomunikacji, w gospodarce i w obronności.