Sukces polskiego mechanika w Niemczech. Co musiał zrobić, aby móc założyć tam firmę? „Papiery wyrobione w Polsce są akceptowane”

Polacy mieszkający w Niemczech - statystyki
W Niemczech mieszka 890 tysięcy Polaków. Połowa z nich wyemigrowała do naszego zachodniego sąsiada po 2011 roku, gdy niemiecki rynek pracy otworzył się na pracowników znad Wisły. Dodatkowo 1,5 mln obywateli Niemiec ma polskie korzenie, co oznacza, że w przypadku połączenia obu podanych liczb, mniejszość polska wynosiłaby około 2,5 mln ludzi. Takie wyliczenia czynią ją drugą, największą po Turkach, diasporą w tym kraju. Wedle statystyk Polacy stanowią więc około 8% wszystkich obcokrajowców i ok. 18% obywateli UE zamieszkujących Niemcy.
Jednym z Polaków, który zadomowił się za zachodnią granicą naszego państwa, jest Marek Leśnik – właściciel warsztatu samochodowego.
- Znalazłem się tu z własnej woli. (…) My byliśmy [wraz z rodziną – przyp. red.] od 2014 roku w Holandii. Ale Holandia nam nie leżała i po roku przeprowadziliśmy się tutaj do Niemiec – opowiada mężczyzna.
Polski mechanik odnosi zawodowy sukces w Niemczech

Unia Europejska każdemu obywatelowi gwarantuje prawo do swobodnego podejmowania pracy w dowolnym kraju Wspólnoty. Jest to zapewnienie m.in. traktowania obcokrajowców w tej kwestii na równi z obywatelami danego kraju członkowskiego i dostępu do takich samych świadczeń emerytalnych.
Marek Leśnik nie miał więc oporów, by w swoim warsztacie w zachodnich Niemczech zatrudnić polską załogę. Mechanik może pochwalić się dużym obłożeniem. Klienci na tydzień do przodu muszą rezerwować u niego terminy naprawy swoich aut.
Decyzja o założeniu własnej firmy w Niemczech okupiona była jednak wieloletnim wysiłkiem. - Pracowałem w warsztatach, ale od jakiegoś momentu podnająłem małą halę i hobbystycznie robiłem swoje auta. Później znajomym, kolegom i tak to ewoluowało, że w tym małym warsztaciku po godzinach miałem tak dużo klientów. I to mnie zdopingowało, że poszedłem na swoje – wyznaje Marek.
- Warsztat powstał 1 stycznia 2020 roku. Był skutkiem próśb wielu klientów, którzy starali się do mnie dotrzeć, żebym im naprawiał samochody – zaznacza mężczyzna.
Respektowanie na terenie UE wyrobionych w Polsce kwalifikacji zawodowych
Każdy, kto chce założyć w Niemczech warsztat samochodowy, musi posiadać dyplom mistrzowski potwierdzający umiejętności i kwalifikacje.
- Jeżeli jesteś mechanikiem po szkole i nie masz majstra, to nie wolno ci robić układów hamulcowych, układów bezpieczeństwa airbag, wtryskowych. Zostaje ci tylko wymiana olejów, oponki i czyszczenie aut – wyjaśnia Marek Leśnik.
Polak musiał więc wrócić nad Wisłę, by wyrobić wspomniane papiery. - Przez to, że miałem wcześniej działalność w Polsce i mam skończone szkoły mechaniczne, zdałem egzaminy mistrzowskie. Papiery wyrobione w Polsce są akceptowane [w Niemczech – przyp. red.], tylko trzeba je uwierzytelnić – tłumaczy przedsiębiorca.
Warto wiedzieć, że dyplomy mistrzowskie i kwalifikacje wydawane na szczeblu krajowym są powszechnie uznawane we wszystkich krajach członkowskich Wspólnoty. To podstawa do swobody przedsiębiorczości i świadczenia usług na jednolitym rynku Unii.
Gospodarcza współpraca Polski i Niemiec – sprowadzanie części samochodowych

Niemcy odgrywają kluczową rolę w polskiej gospodarce i są największym partnerem handlowym Polski. W 2024 roku ich udział w polskim eksporcie wynosił 28%. Mniej więcej jedna trzecia wszystkich towarów eksportowanych z Polski za granicę trafiła na niemiecki rynek.
Najczęściej sprowadzanymi produktami z Polski do Niemiec bywają części motoryzacyjne i akcesoria samochodowe, co oznacza, że niemieckie firmy motoryzacyjne, które są uznawane za jedne z największych na świecie, używają polskich komponentów do produkcji nowych i naprawy starszych samochodów. Gdyby nie członkostwo Polski w Unii Europejskiej, a tym samym otwarty rynek i swobodny przepływ towarów, taki eksport byłby niemożliwy.
- Części zamawiam od polskiego dystrybutora – zaznacza prowadzący warsztat w Niemczech Marek Leśnik. - Koszt logistyki w Polsce jest na pewno tańszy i te części są tańsze. A druga rzecz – jest bardzo szybka dostawa dzięki otwartym granicom i przepływowi towarów. Zamówię do 17.30, jutro o 7 rano [części – przyp. red.] są pod warsztatem – uświadamia biznesmen, zaznaczając, że przewoźnicy muszą pokonać ze wschodnich granic Niemiec trasę liczącą aż 830 km.
Unia Europejska wspiera pasjonatów sportu
Mechanika samochodowa nie jest jedyną pasją Marka Leśnika. Przedsiębiorca bierze również udział w wyścigach.
- Największy sukces to 2022 rok: tytuł Mistrza Polski w klasie D4 2000 zdobyty przewagą jednego punktu – chwali się rozmówca Arka Patera.
Warto podkreślić, że Unia Europejska wspiera inicjatywy sportowe i aktywność fizyczną m.in. poprzez program Erasmus+ Sport. W ramach tego programu dofinansowywane są kooperacje między organizacjami sportowymi, niekomercyjne imprezy sportowe oraz prace badawcze kształtujące politykę sportową.
Erasmus – szansa dla młodych Europejczyków
W prowadzeniu firmy i domu Markowi Leśnikowi pomaga ukochana żona Joanna. Małżonkowie wychowują wspólnie 14-letnią córkę Neli, która obecnie jest w ósmej klasie niemieckiego gimnazjum.
- Chciałabym studiować albo w Amsterdamie, Londynie, albo w Nowym Jorku – planuje swoją przyszłość dziewczyna.
br>Jej marzenia są łatwe do spełnienia, ponieważ Unia Europejska wspiera mobilność edukacyjną. Niezależnie od tego, czy ktoś chce studiować, szkolić się czy uczestniczyć w wolontariacie, istnieje szereg programów, które mogą pomóc w dalszym kształceniu i rozwoju umiejętności w wielu krajach Wspólnoty. Jednym z nich jest Erasmus, z którego na przestrzeni 20 lat skorzystało już 266 tysięcy polskich studentów. W 2024 roku budżet na program Erasmus+ w Polsce wyniósł 262 mln euro.