Z sukcesem rozwija biznesy w Toskanii. Polak ma własną winiarnię i gaj oliwny. „Bardzo nam pomagają otwarte granice”

Polacy we Włoszech, czyli Unia Europejska bez granic
Niedawno świętowaliśmy 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przez dwie dekady zdołaliśmy przyzwyczaić się do tego, że dzięki sojuszowi mamy nieograniczoną swobodę przemieszczania się między państwami i możliwość prowadzenia wykraczających poza obszar własnego kraju działalności gospodarczych i zawodowych.
Z tych dobrodziejstw skorzystali Ariel i Magda, którzy przeprowadzili się do Włoch i od trzech lat spełniają się w branży agroturystycznej. Zamieszkałą przez nich Toskanię odwiedził wraz z kamerami historyk Arek Pater.
Ariel był w Polsce dyrektorem firmy ubezpieczeniowej. - Miałem 28 lat, przed COVID-19 zarabiałem mnóstwo kasy jak na tamte czasy i po prostu powiedziałem sobie, że mam ostatni moment, żeby coś jeszcze rzucić i zmienić. I zrobiłem to – opowiada.
Polak od zawsze czuł potrzebę samowystarczalności w zakresie produkcji żywności. Chciał dojść do momentu, w którym będzie mógł wyżywić się z własnych płodów rolnych. W klimatycznym włoskim miasteczku Peccioli kupił więc bajeczną posiadłość z 1693 roku, gdzie wiedzie sielskie życie w klimacie „la dolce vita”.
- Produkuję wino, w zasadzie winorośl. Mam drzewa oliwne, gaj oliwny. Prowadzimy z żoną agroturystykę – wymienia Ariel. - Jak przyjechałem, byłem zielony jak oliwka, jeśli chodzi o kwestie rolne, ale tak bardzo chciałem robić to, co dzisiaj robię, że udało mi się tego nauczyć – dodaje mężczyzna.
Bohaterowie programu, których odwiedził Arek Pater, spędzają we Włoszech około 8 miesięcy w ciągu roku, ale nadal mają silny związek z Polską. - 40 pracowników mam w Polsce. Prowadzimy łącznie cztery firmy z moimi wspólnikami. Wiadomo, że ja nie wszystkim się zajmuję. Dogadałem się, że jestem odpowiedzialny za wszystko, co jest włoskie, a oni za wszystko, co jest polskie. (…) Jestem prezesem całego holdingu – tłumaczy Ariel.
Warto przypomnieć, że obecnie Włochy zajmują trzecie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby mieszkających tam Polaków. Jest ich około 100 tysięcy, a 4 tysiące z nich prowadzi w Italii własne firmy.
- Bardzo dużo jest tutaj Polaków i to Polaków, którzy bardzo dobrze sobie radzą życiowo i materialnie. Polak jest we Włoszech synonimem przykładnego pracownika i człowieka odpornego na zimno. Mamy tutaj bardzo dużo Polaków, którzy pracę zdalną mogą wykonywać z domu we Włoszech dzięki temu, że jesteśmy w Unii Europejskiej – komentuje Ariel.
Ułatwienia dla polskich przedsiębiorców w krajach UE
Rolnicy w Unii Europejskiej mogą starać się o dopłaty, które pomagają w prowadzeniu gospodarstw. Średnia kwota dopłat bezpośrednich dla rolników w Polsce wynosi 261 euro na hektar rocznie, a we Włoszech 348 euro. W obu krajach istnieją też specjalne programy dofinansowań dla młodych farmerów, hodowców i plantatorów.
Co istotne nie tylko dla gospodarzy, lecz wszystkich przedsiębiorców, w krajach należących do UE obowiązuje swobodny przepływ towarów, który maksymalnie ułatwia procedurę importu i eksportu artykułów handlowych.
- Mogę takie wino produkowane tutaj bezpośrednio sprzedawać w naszej restauracji we Wrocławiu tak samo jak i w naszych włoskich delikatesach, które się w Polsce znajdują. I tak naprawdę to jest bez znaczenia, czy ja to produkuję w Polsce, czy we Włoszech. Dzięki otwartym granicom mogę je swobodnie sprzedawać, gdzie tylko chcę – tłumaczy Ariel.
Sprzedaż produktów między państwami tworzącymi struktury Unii Europejskiej nie jest objęta żadnymi dodatkowymi podatkami ani cłem. - Bardzo nam pomagają otwarte granice, brak cła, swoboda przepływu kapitału, ludzi, towarów. To powoduje, że coś, o czym moi rodzice, dziadkowie nie mogli nawet marzyć, dzisiaj stało się rzeczywistością. I dzisiaj, uważam, my nie jesteśmy żadnym ewenementem, że kupiliśmy nieruchomość we Włoszech. To robią naprawdę dziesiątki tysięcy nie tylko Polaków, ale Czechów, Słowaków, Chorwatów, Węgrów, którzy tutaj na miejscu są, więc jest to niesamowite – ocenia mieszkający we Włoszech polski biznesman.

Ochrona jakości produktów UE – prawo europejskie
Jak już wspomnieliśmy wyżej, bohater programu prowadzonego przez Arka Patera zajmuje się w Toskanii m.in. hodowlą, zbieraniem i przetwarzaniem oliwek z własnego gaju. Pochodzący z Polski ekspert wyjaśnił przed kamerami, w jaki sposób można rozpoznać, czy oliwa z oliwek została wytłoczona w prawidłowy sposób i jest oryginalna.
Klienci nie powinni się jednak martwić ewentualnymi oszustwami, ponieważ z racji na to, że Unia Europejska to największy na świecie producent i konsument oliwy z oliwek, prawo unijne dba o jakość produkowanej oliwy i chroni przed podróbkami.
Podobnie też dzieje się w przypadku produktów określanych jako regionalne takich jak chociażby włoski ser pecorino czy polski oscypek. Dzięki odpowiednim przepisom do rąk konsumentów trafia żywność o wysokiej jakości, a lokalni producenci nie są poszkodowani przez działalność nieuczciwych biznesmanów, którzy tworzą podróbki. To jedna z form ochrony kulinarnego dziedzictwa kulturowego krajów Wspólnoty.

Ślub w dowolnym kraju Unii Europejskiej – procedury urzędowe
XVII-wieczna nieruchomość, którą Ariel i Magda nabyli w Toskanii, cieszy się dużą popularnością wśród przyszłych nowożeńców, którzy pragną powiedzieć sobie „tak” na tle śródziemnomorskiego krajobrazu. Okazuje się, że przeniesienie ceremonii ślubnej poza granice kraju, na teren dowolnego państwa wchodzącego w skład Unii Europejskiej, jest pozbawione jakichkolwiek trudności. Prowadzący włoską agroturystykę Polacy mają za sobą organizację już 20 takich uroczystości. Cena wyprawienia zagranicznego wesela nie odbiega znacząco od kosztów, które trzeba ponieść w Polsce.
- Przyjeżdża sama burmistrz i udziela ślubu, oczywiście w języku włoskim, ale ceremonia jest tłumaczona na język polski. Później małżonkowie podpisują dokumenty, wszystko jest prawomocne – zapewnia mieszkająca w Toskanii Magda.
Dzięki członkostwu w Unii takie procedury są niezwykle proste. Jeżeli mamy w planach ślub w innym kraju Wspólnoty, wystarczy uzupełnić formularze w wersji międzynarodowej. Dokumenty urzędowe wydawane w Polsce zostaną uznane w każdym urzędzie na terenie UE. Ta zasada dotyczy wszystkich państw naszego gospodarczo-politycznego sojuszu.
Podane powyżej przykłady pokazują, że bycie częścią Unii Europejskiej przynosi wiele korzyści ułatwiających codzienne funkcjonowanie i wspiera wolność w decydowaniu o miejscu zamieszkania, prowadzenia biznesu czy zawarcia związku małżeńskiego. Pamiętajmy jednak, że taki stan rzeczy nie jest z góry daną oczywistością, tylko wypracowanym efektem międzynarodowych relacji, więc warto to docenić.